W tym sezonie organizator Rajdu Śląska wyszedł naprzeciw zawodnikom Motul HRSMP. Trasa Rajdu Śląska dla Historycznych Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski została ograniczona do pierwszego etapu. Manewr organizatora Rajdu Śląska to jedyne takie posuniecie w historii Motul HRSMP, nie licząc startu w Rajdzie Polski kilka lat temu, gdzie historyki jechały po jednej pętli obu etapów.
25 % to standard
Dzięki takiemu zabiegowi na łączną długość trasy rajdu 402 km przypadło 100 km OS. W ten sposób oes-y stanowią 25,1 % całej trasy rajdu, co w rajdach Mistrzostw Polski jest standardem i gdyby tak było zawsze nikt by na to nie narzekał. A na jardzie stawiłoby się znów ponad 20 załóg w swych pięknych historycznych rajdówkach.
Zawodnicy RSMP w drugim etapie pojadą dodatkowe 50 km OS-owych i 180 km dojazdówek, co daje trasę łączną 635 km, z czego prawie 23,8 % stanowią odcinki specjalne. W sumie różnica udziału os w trasie rajdów to zaledwie 1.3 %.
2. runda Motul HRSMP postawiła wysoką poprzeczkę , bo OS’y na Rajdzie Małopolskim stanowiły aż 37% trasy rajdu, podzielonej na dwa dni. Zawodnicy przejechali łącznie 320 km z czego blisko 118 km to odcinki specjalne. Gdyby te proporcje zastosować do pełnej trasy rajdu Śląska, to wynosiła by ona 407 km czyli była o 228 km krótsza.
Układ w tabeli wyników Motul HRSMP po trzech rundach sprzyja organizatorowi, bo wielu pretendentów to tytułów będzie musiało walczyć jeszcze na Rajdzie Śląska i na Rajdzie Wisły. Skrócenie Rajdu Śląska jest tym zawodnikom bardzo na rękę.
Ostra rywalizacja na Rajdzie Śląska
Wśród zgłoszonych załóg na Rajd Śląska są główni pretendenci do mistrzowskich tytułów;
Kategoria 1: Artur Skrabalak – który musi dojechać jeszcze jeden rajd by osiągnąć minimum klasyfikacyjne. Jeśli to zrobi to tytuł ma w kieszeni.
Kategoria 2: brak zgłoszeń – Paweł Hoffman, który również potrzebuje dojechać jeszcze jeden rajd by osiągnąć minimum klasyfikacyjne postanowił oszczędzić siły i zawalczyć o to podczas Rajdu Wisły
Kategoria 3: zarówno Krzysztof Mikulski jak i Piotr Kierpura najwyraźniej postanowili zmierzyć się o mistrzostwo na ostatniej rundzie – Motul HRSMP – podczas Rajdu Wisły.
Kategoria 4: Wszyscy pretendenci do mistrzowskiego tytułu Piotr Zaleski, Wojciech Kaszowski oraz Robert Luty zjawią się na Rajdzie Śląska w komplecie. Walka w tej kategorii znów będzie jedną z najbardziej ekscytujących w Motul HRSMP. Jednak Rajd Śląska może nie zdecydować ostatecznie o wyniku rocznym, który najprawdopodobniej rozstrzygnie się dopiero podczas ostatniej runy cyklu w Wiśle.
Kategoria 5: w tej kategorii na Rajdzie Śląska zobaczymy kompolet pretendentów do mistrzowskiego podium: Marcin Grzelewski, Michał Łusiak, Marek Dehnel i Waldemar Śliwka. Każdy z nich ma szansę na mistrzowskie podium i również w tym przypadku rozstrzygnięcie nie musi paść już na Rajdzie Śląska.
Historic Open 2WD – Łukasz Podczaszy jedzie by zapewnić sobie tytuł Mistrza Polski, a Michał Szerla dojeżdżając Rajd Śląski będzie głównym pretendentem do tytułu Wicemistrza Polski, ale nie bez szans na mistrzostwo . Na trzecim miejscu jest obecnie Paweł Koprowski, który ma już zapewniony tytuł II Wicemistrza Polski. Ale w tej kategorii jest jeszcze wiele możliwe i walka może toczyć się do ostatniego OS na rundzie w Wiśle.
Historic Open 4WD– Grzegorz Olchawski dojeżdżając Rajd Śląski zapewni sobie tytuł Mistrza Polski, a jego zespół GO+BET Rally Team tytuł Mistrza Polski w Klasyfikacji Sponsorskiej. Startujący w tej rundzie Krzysztof Głowala jedzie wyraźnie na Wicemistrza Polski. Jeśli dojedzie to drugi pretendent do tego tytułu Andrzej Borkowski będzie zmuszony do walki o ten tytuł na Rajdzie Wisły.
Stawka na Rajdzie Śląskim jest wysoka. Bardzo wiele załóg będzie walczyć o tytuły, a zdobyty podczas 4. rundy Motul HRSMP wynik sportowy może zaważyć o miejscach na mistrzowskim podium na koniec sezonu i wymusić konieczność startu w Rajdzie Wisły, na tych załogach , które postanowiły na Śląskim nie startować. Jeśli jak w Motul HRSMP do klasyfikacji rocznej liczone są wyniki z 4 rajdów, a minimum klasyfikacyjne to trzy starty decyzja by w którejś rundzie nie wystartować jest zawsze bardzo ryzykowna. Po tej rundzie zobaczymy kto zaryzykował i przegrał, a komu takie ryzyko się opłacało.
Mirosław Miernik / foto Grzegorz Rybarski