Po wielu miesiącach zmagań przyszedł wreszcie czas na zamianę nomexu i włókien aramidowych na delikatną wełnę eleganckich garniturów.
Dla tych, którzy najlepiej spisali się w przekroju całego sezonu 2023 to wspaniałe chwile. W świetle jupiterów, na oczach swoich kolegów, mogli wreszcie odebrać cenne szarfy, puchary i trofea, które już zawsze będą świadectwem ich sukcesów, talentów, poświęceń i włożonej pracy.
Trudno byłoby znaleźć lepsze miejsce dla podkreślenia wagi tego wydarzenia, niż gościnne progi Centrum Olimpijskiego w Warszawie.
Miniony sezon był bardzo dobry dla polskich kierowców, pilotów i zespołów startujących nie tylko w kraju, ale i w międzynarodowej konkurencji. Mieliśmy w tym gronie swoich faworytów, którzy nie zawiedli, były też niespodzianki i to grubego kalibru.
Zacznę od wyścigów wytrzymałościowych i znakomitego polskiego wyścigowego zespołu Inter Europol Competition, który wywalczył drugie miejsce w rywalizacji LMP2 w walce o Trofeum Endurance czyli pomijając niuanse w nazewnictwie, w Mistrzostwach Świata Endurance. To jednak nie wszystko, bowiem w drodze po ten tytuł Inter Europol Competition zwyciężyli w najbardziej, chyba znanym i prestiżowym wyścigu świata 24 godziny Le Mans.
Są to sukcesy jakich jeszcze nigdy osiągnęliśmy w tej dziedzinie, w historii polskiego sportu samochodowego, a zwycięstwo w Le Mans, to wisienka na tym wyścigowym torcie.
Pamiętajmy, że Inter Europol Competition to polski zespół z siedzibą w mazowieckiej wsi Małopole. Właścicielem teamu jest Wojciech Śmiechowski, a jednym z kierowców i za razem dyrektorem jest syn właściciela Jakub Śmiechowski.
Innym polskim kierowcą wyścigów Endurance, który wygrał rywalizację LMP2, ale już nie z polskim lecz belgijskim zespołem jest Robert Kubica. On także pisze historię, bowiem po mistrzowskim tytule w Europejskiej serii Le Mans w 2021, w tym roku zdobył Trofeum w Mistrzostwach Świata Endurance. Wiemy również, że jako pierwszy Polak zasiądzie w przyszłym sezonie za sterami samochodu Ferrari w najwyższej kategorii Hypercar.
Z pewnością ogromnym zaskoczeniem było zwycięstwo w tegorocznym rajdzie Dakar Eryka Goczała w klasyfikacji T4 SSV. Tym bardziej, że osiemnastoletni wówczas uczeń krakowskiego liceum został najmłodszym zwycięzcą tego najsłynniejszego rajdu świata.
Zawodnicy, na których liczyliśmy i nie zawiedliśmy się to Mistrzowie Świata WRC2 Challenger Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak. Łatwo nie było i walka trwała aż do ostatniego kilometra sezonu. W kategorii Challenger powszechnie określanej jako rywalizacja zespołów niefabrycznych punktowało aż 56 załóg.
Puchar Europy w Rajdach Baja w tym sezonie wywalczył niezawodny Krzysztof Hołowczyc wraz ze swoim pilotem Łukaszem Kurzeją.
Znakomicie prezentowali się też polscy zawodnicy w wielu seriach rywalizacji Mistrzostw Europy: w rajdach, wyścigach górskich czy rallycrossie.
Zapewne nie powiedziałem tu o wszystkich, którzy wspaniale zaprezentowali się w sezonie 2023, ale za to organizatorzy Gali Polskiego Związku Motorowego nikogo pominąć nie mogli, a stoły z pucharami szarfami i nagrodami prezentowały się imponująco. Udekorowano ponad 200 zawodniczek i zawodników, jak również przedstawicieli zespołów i sponsorów.
Uroczystość podzielono na dwie części, a nagrody rozdano w dziewięciu konkurencjach.
Wszystko to można było oglądać na żywo na profilu Motowizji na Facebooku, a wywiady z oficjelami i zawodnikami i część specjalną relacji na antenie Motowizji… brawo…
Pod pojęciem 9 konkurencji mieści się prawie 90 klasyfikacji, klas, grup i kategorii.
Ktoś mógłby więc zapytać: po co tyle tego? Ja też prawdę mówiąc, zawsze się nad tym zastanawiam, ale jak zwykle chodzi tu o wyrównywanie szans. Krótko mówiąc porównywać można tych, którzy dysponują podobnym sprzętem.
Wspomniana liczba rozmaitych klasyfikacji to jedno, ale druga sprawa to liczba uhonorowanych kierowców. Pamiętajmy bowiem, że każda taka klasyfikacja to podium, a podium to trzy miejsca, a za miejscem na podium kryje się często nie jedna osoba.
Mieliśmy więc w Centrum Olimpijskim ogromne zagęszczenie kierowców z tytułami mistrzowskimi na metr kwadratowy.
Dzień przed Galą, na krótko przed wyjazdem na lotnisko, udało mi się porozmawiać krótko z Prezesem Polskiego Związku Motorowego Michałem Sikorą. Ważne obowiązki nie pozwoliły mu na obecność na uroczystości, ale podkreślił, że to był ważny i dobry rok dla polskiego sportu samochodowego.
Przypomnę, że w czerwcu Prezes Sikora na Walnym Zgromadzeniu Delegatów ponownie został obdarzony zaufaniem i został wybrany na kolejną, drugą kadencję. Swoje obowiązki łączy z funkcją Prezydenta Europejskiej Federacji Motocyklowej – FIM Europe, zatem pracy jest dużo.
Jak powiedział mi Prezes: biorąc pod uwagę to, z jakim ryzykiem wiąże się sport samochodowy najważniejsze, że sezon przebiegł bezpiecznie. Odnotowaliśmy też wiele wspaniałych wyników na arenie krajowej, ale też w rywalizacji międzynarodowej. Od Dakarowego zwycięstwa Eryka Goczała poczynając, poprzez sukcesy Inter Europol Competition z Jakubem Śmiechowskim, tytuł w LMP2 Roberta Kubicy aż po tytuł rajdowych Mistrzów Świata WRC2 Challenger dla Kajetana Kajetanowicza i Macieja Szczepaniaka.
Wspierając polskich sportowców Polski Związek Motorowy nie zapomina też o działaniach mających na celu przyciągnięcie światowej rywalizacji, z tej najwyższej półki, na nasz rodzimy grunt. Stąd właśnie powrót Rajdowych Mistrzostw Świata na mazurskie szutry, a Rajd Śląska będzie ostatnią rundą Rajdowych Mistrzostw Europy, to także duży dla nas sukces i radość dla polskich kibiców, dodał Prezes PZM.
Wracając jednak do Gali Sporu Samochodowego nie zapominajmy, że ta wspaniała ceremonia kończąca sezon to nie tylko święto kierowców, którym gratuluję sukcesów. Za każdym tytułem stoją zazwyczaj pełne poświęcenia rodziny, ale też mnóstwo zaangażowanych ludzi wspierających walkę o sukces. Im także gratuluję i bardzo dziękuję za ten sezon, zakończył Prezes PZM Michał Sikora.
Uroczystość rozpoczęła się punktualnie o 15.00, a gości i zawodników przywitał gospodarz Gali, Wiceprezes Polskiego Związku Motorowego Arkadiusz Sąsara. Przypomniał też że dla PZM był to rok wyborczy, a nie dalej jak tydzień temu uchwalono nowy skład Głównej Komisji Sportu Samochodowego. Po czym zaprosił członków GKSS na scenę. Pojawili się więc na niej
Jarosław Noworól – przewodniczący
Łukasz Biegus
Marek Kisiel
Michał Kukliński
Sławomir Pytlak
Krzysztof Studziński
…I w ten oto sposób, po tej krótkiej prezentacji oficjeli, mikrofon przejął prowadzący Galę Karol Ferenc rozpoczynając prezentację najlepszych zawodniczek i zawodników sezonu 2023.
Każdą konkurencje poprzedzał krótki film podsumowujący tegoroczną rywalizację Mistrzostw Polski, a wręczanie szarf i pucharów rozpoczęto od reprezentantów wyścigów górskich. Następnie scenę i podium zawojowali przedstawiciele rajdów z rajdami samochodów historycznych i terenowych włącznie.
Pod koniec pierwszej części ceremonii uhonorowano tych, którzy znakomicie zaprezentowali się na arenie międzynarodowej. Był wśród nich najmłodszy zwycięzca Rajdu Dakar, Eryk Goczał.
Zamieniłem z nim kilka zdań zaledwie chwilę wcześniej.
Eryk powiedział mi: już nie mogę doczekać się kolejnego startu w Dakarze, zostało już tylko 40 dni. Jestem dobrze przygotowany, dużo ostatnio trenowaliśmy. Nie obawiam się przejścia do kategorii T3, może konkurencja jest tam trochę większa, ale nie mam z tym problemu. Wiele się ostatnio zmieniło w moim życiu. Zdałem maturę, przeniosłem się do Warszawy i rozpocząłem studia na Uniwersytecie, ale wciąż priorytetem jest Dakar.
Na podium Gali Sportu Samochodowego stanął również, i to nie tylko raz, Krzysztof Hołowczyc, który jak wiemy wraca 5 stycznia do dakarowej rywalizacji po 9 latach przerwy. „Hołek” powiedział mi w tajemnicy, że bez wahania oddałby wszystkie te, i nie tylko te, nagrody za podium w Rajdzie Dakar. Dodał też, że mimo, że to jego jedenasty Dakar, to i tak ma „motyle w brzuchu” przed startem.
Po zakończeniu pierwszej części uroczystości we wspaniałych nastrojach wszyscy przenieśli się do foyer, gdzie rozmowom, dyskusjom, wspólnym zdjęciom i wywiadom nie było końca.
Godzinna przerwa pomiędzy kolejnymi częściami uroczystości to dobry moment dla reporterów Motowizji, żeby zaprezentować widzom wypowiedzi organizatorów, przedstawicieli PZM oraz zawodników. Profesjonalna realizacja przy użyciu ośmiu kamer i wozu transmisyjnego to nowa jakość w tym roku.
W drugiej odsłonie tegorocznej Gali Sportu Samochodowego prezentację najlepszych rozpoczęto od specjalistów od jazdy bokiem czyli Drifterów. Nie zabrało tu Mistrzyni Polski Kobiet, znanej i lubianej Karoliny Pilarczyk.
Następnie przyszedł czas na niezwykle widowiskowy autocross, który wdarł się przebojem na polskie tory rallycrossowe w ostatnich latach, a najlepiej w tym roku poradził sobie niezawodny Maciej Laskowski.
Następna dziedzina, której najlepszych reprezentantów obejrzeliśmy, to rallycross. W tym sezonie czwarty już tytuł mistrzowski wywalczył niezniszczalny Zbigniew Staniszewski.
Jak powiedział zawodnik z Olsztyna, 17 lat przejeździł w rajdach i 4 sezony w rallycrossie i oprócz tytułów Mistrza Polski wywalczył też cztery tytuły Mistrza Strefy Centralnej Europy w rallycrossie… jest moc. W jego ocenie nie tyle same wyścigi na torach rallycrossowych są trudne i wymagające, co cała logistyka z tym związana. Przejeżdża on w sezonie 27 000 kilometrów wraz z kawalkadą swoich samochodów technicznych obsługując 14 rund zawodów plus testy.
Nagrodę specjalną dostał też Damian Litwinowicz zdobywca I miejsca w klasyfikacji RX3
w Mistrzostwach Europy w Rallycrossie.
Po kierowcach rallycrossu na podium pojawiali się kierowcy wyścigowi reprezentujący kilkanaście klas i kategorii, w tym kilka klas wyścigów Endurance.
W wyścigach na asfaltowych torach polscy zawodnicy wywalczyli w tym sezonie wiele sukcesów na arenie międzynarodowej. Poczynając od Karola Kręta I Roberta Lukasa ścigających się z sukcesami w Niemczech w Pucharach Porsche, poprzez Kacpra Sztukę wygrywającego we włoskiej Formule 4 czy Andrzeja Lewandowskiego triumfującego w klasyfikacji PRO AM Lamborghini Super Trofeo Europe 2023, a na Jakubie Śmiechowskim z Inter Europol Competition, zwycięzcy wyścigu 24 godziny Le Mans skończywszy.
Wszyscy oni zostali uhonorowani nagrodami specjalnymi PZM, choć nie wszyscy byli obecni na Wielkiej Gali Sportu Samochodowego kończącej sezon 2023.
…Tak zakończyło się wielkie święto polskiego sportu samochodowego, ale pewien jestem, że wszyscy Ci którzy opuszczali warszawskie Centrum Olimpijskie z szarfami i pucharami w dłoniach już myślami byli przy kolejnym sezonie, który być może będzie co najmniej tak dobry jak ten, który właśnie się kończy…
Wciąż głodny sukcesów naszych sportowców
Sławek Szymczak
Galeria zdjęć: przy wykorzystywaniu zdj. prośba o podpisywanie autora: SKPhoto/PZM
Lista Mistrzów – Gala Sportu Samochodowego 2023