Za miesiąc wystartuje najstarszy krajowy cykl mistrzowski z pojazdami zabytkowymi w roli głównej. Będzie się kurzyło na próbach sprawności, a na konkursach elegancji wszyscy zobaczą jak piękne wozy produkowano 30, 50 czy nawet 100 lat temu.
Na starcie zobaczymy pojazdy z różnych epok – od najstarszych Fordów T, Polskich Fiatów 508 poprzez Jaguara XK 150, Mercedesa 190SL po Polonezy czy Porsche 911 z lat 80. Jednoślady także zaznaczą swoją obecność, a na rajdach pojawią się znane i lubiane WSK, Junaki. MZ czy Urale, ale na rajdach widać także Harleye, Sokoły, BSA, Moto Guzzi czy Nortony. Absolutnie wszystkie pojazdy będą rywalizować na kilku rajdach turystycznych w Polsce. A na koniec sezonu, w poszczególnych klasach rocznikowych, poznamy Mistrzów Polski.
Robimy to już prawie 50 lat
Pierwsze Mistrzostwa Polski Pojazdów Zabytkowych odbyły się w 1977 roku. Od tego momentu MPPZ, organizowane przez PZM, odbywają się nieprzerwanie (nawet w czasie pandemii udało się wyłonić Mistrzów) i gromadzą sporą rzeszę miłośników weteranów szos. W sezonie odbywa się kilka eliminacji, na których pojawia się pełne spektrum marek i pojazdów.
Kiedyś rywalizacja odbywała się wspólnie dla motocykli i samochodów. W tej chwili rundy są rozdzielone. Każda dyscyplina, choć z pozoru podobna, ma swój regulamin, reguły gry i klimat.
Na czym polegają rajdy Mistrzostw Polski?
Słowo rajd jest jak najbardziej na miejscu, choć imprezy klasyków nie wyglądają jak rywalizacja Kajetana Kajetanowicza w WRC czy zmagania Krzysztofa Hołowczyca podczas Rajdu Dakar. Mamy tutaj mieszankę turystyki, lekkiego sportu, sprawdzianu z wiedzy o motoryzacji i sporo dobrej zabawy.
Rajdy odbywają się na drogach publicznych, w ruchu ulicznym. Uczestnicy, czyli kierowca i pilot (i ew. ekipa siedząca z tyłu jeśli nie dysponujemy angielskim roadsterem z lat 50. czy motocyklem) mają przed sobą itinerer, czyli coś co w tej chwili w rajdach sportowych nazywa się roadbookiem. Zawodnicy mają za zadanie przejechać trasę znając jedynie miejsce startu i mety. W itinererze zaznaczane są najważniejsze skrzyżowania, na których należy zmienić kierunek jazdy, często podane są także pewne dane, takie jak liczba kilometrów przejechanych od startu do danego miejsca. Wygląda to na proste zadanie, ale poszczególni organizatorzy czasem próbują specjalnie utrudnić jazdę, stosują pułapki nawigacyjne, wprowadzają specjalne zadania jak wpisywanie np. liczb ze znaków ograniczeń prędkości do karty drogowej, która służy potem sędziom do obliczania wyniku. Do tego należy się zmieścić w odpowiednim czasie danego odcinka. Oczywiście nie jest on obliczony na szybką jazdę, a średnie prędkości często nie przekraczają 20 – 30 km/h, ale uwierzcie, że jadąc Fordem T z 1917 r. to jest wyzwanie. Nawet Syreną 100 z 1959 roku czy Chevroletem Corvette z 1966 roku też nie będzie łatwo, bo po drodze jest normalny ruch, zwężenia, zadania i wspomniane pułapki nawigacyjne. Jak popełnisz błąd wjeżdżasz w tzw. maliny, a potem stracony czas trudno nadrobić. A po drodze odbywają się jeszcze zadania dla kierowców, pilotów i pojazdów jak dojechanie samochodem lub motocyklem do kartonu na konkretną odległość, próby zrywu i hamowania czy inne zadania na dokładność oraz znajomość swojego pojazdu. Łatwe? Być może tak, być może nie. Najlepiej samemu sprawdzić się na rajdzie. Próg wstępu nie jest wysoki – wystarczy mieć samochód lub motocykl zabytkowy o wysokim stopniu oryginalności, wyprodukowany przed 1991 rokiem, opłacone OC i aktualny przegląd techniczny. I można jechać.
Szybkość i elegancja też się liczy
W rajdach jest także sport, czyli próby na zamkniętych placach, ulicach czy jakichkolwiek terenach. Wówczas miłośnicy szybkiej jazdy mogą poczuć się prawie jak wspomniany wcześniej Kajto. Tylko może na wcześniejszej ścieżce kariery, bowiem próby te przypominają KJS-y, czyli rajdy sportowe dla amatorów. Czasem jest to kilka pachołków na niewielkim terenie, gdzie jak ryba w wodzie czują się klasyczne Mini, Trabanty czy Fiaty 600. Czasem są to długie próby uliczne, gdzie większe znaczenie ma moc pojazdu i wtedy Porsche 911 czy Lancie Fulvie bywają zdecydowanie lepsze od małych i zwinnych.
Nieodzownym punktem każdego rajdu cyklu mistrzowskiego jest konkurs elegancji. W zależności od rajdu bywa, że jest ich kilka w jednej imprezie. Ale najważniejszy jest zawsze ten sobotni, wieńczący rajd. Odbywa się zazwyczaj na rynku lub w jakimś najważniejszym punkcie regionu czy miasta. Jury, w którego skład wchodzi często burmistrz danego miasta lub ktoś znany, a także przedstawiciele organizatora wybierają najładniejsze pojazdy oraz strój i styl idealnie dopasowany do epoki maszyny. W ostatnich latach wjeżdżaliśmy na rynki w Rzeszowie, Krakowie czy Tarnowie. Byliśmy także przy pałacach, zamkach czy parkach. Zawsze tam, gdzie zabytki idealnie pasują do otoczenia, a turyści mogą podziwiać pojazdy z bliska.
Gdzie zabytki zobaczymy w sezonie 2024?
Pierwsza runda już się zbliża. W dniach 18-21 kwietnia 2024 roku odbędzie się XXI Stalowowolski Rajd Pojazdów Zabytkowych. Jakby nie mówiąc to nasz stalowy punkt w kalendarzu mistrzostw. O tej imprezie wiemy już dość sporo.
Trasa pierwszego dnia rajdu przebiegać będzie przez tereny Wyżyny Sandomierskiej. Zawodnicy przejadą przez najstarsze pasmo górskie w Polsce – Góry Pieprzowe, zwane również Górami Różanymi, z których rozpościera się przepiękny widok na Wisłę oraz sandomierskie Stare Miasto. Wiosną, kiedy przyroda budzi się do życia, zapach kwitnących sadów i wszechobecna zieleń sprawia, że bywa tutaj jak w kolorowym gaju. Wyżyna Sandomierska jest obecnie idealnym miejscem pod uprawę roli. Poza sporymi hektarami sadów jabłoni znajdują się tutaj liczne winne ogrody, tworzące szlak winiarski. Zawodnicy odwiedzą regionalną winnicę, w której gospodarze przedstawią proces powstawania wina, odmiany winorośli oraz tajniki ich upraw. Trasa eliminacji przebiegać będzie przez liczne wąwozy lessowe. Zwieńczeniem dnia będzie prezentacja zabytkowych pojazdów na urokliwym rynku Sandomierza.
W drugim dniu zmagań, zawodnicy odwiedzą miejscowość Rudnik nad Sanem, zwany także polską stolicą wikliniarstwa. Następnie podróżując Doliną Sanu dotrą na Wystawę Pojazdów Zabytkowych Automobilklubu Stalowa Wola, gdzie zaprezentowane zostaną pozostałe związki Podkarpacia z motoryzacją. Punktem kulminacyjnym sobotniego dnia będzie tradycyjny Konkurs Elegancji pod Miejskim Domem Kultury w Stalowej Woli.
Na trasie nie zabraknie licznych prób sportowych, zabawowych, róży wiatrów, czy prób na regularność.
Kolejne imprezy to organizowany w dniach 10 – 12 maja V Rajd Ziemi Lubelskiej, który zawita w tym roku do samego Lublina. Runda lubelska jest znana z bardzo ciekawych tras, zwiedzania obiektów nie zawsze otwartych dla każdego i po prostu świetnej zabawy. Kolejne imprezy to odbywający się na przełomie maja i czerwca X Tarnowski Rajd Pojazdów Zabytkowych, który zapewne jak zawsze zaskoczy ciekawymi próbami sportowymi. Następnie, jeszcze w czerwcu, odbędzie się 24,5 Podkarpacki Rajd Pojazdów Zabytkowych. Tak, ten rajd to 24,5 edycja – na razie nie pytajcie dlaczego – zapewne organizatorzy szykują jakąś niespodziankę. Środek lipca to tradycyjnie już Beskidzki Rajd Pojazdów Zabytkowych. Tym razem rajd wpisany do międzynarodowego kalendarza organizacji FIVA odbędzie się po raz 45. Pod koniec sierpnia wystartuje 43. Rajd Częstochowski, a sezon zakończy Jarosławski Rajd Pojazdów Zabytkowych odbywający się na początku września i będący w kalendarzu po raz pierwszy w historii. Uważnie czytający listę imprez zapewne zauważyli, że Podkarpacie mocno stoi imprezami.
Jeśli chodzi o motocykle to sezon 2024 zacznie się w dniach 23-26 maja na Warmii 46. Rotor Rajdem – jedną z najstarszych imprez dla motocykli w kraju. Ten sam klub organizuje we wrześniu Rotor Retro Tour FIVA World Rally 2024, czyli światowy zlot motocykli FIVA. To spore wyróżnienie dla naszego kraju i z pewnością impreza, na którą warto wpaść – jako uczestnik, ale także jako kibic.
Kolejne imprezy to organizowany na przełomie maja i czerwca 17. Rajd Śladami Piastów w Gnieźnie oraz lipcowy XXVII Mazowiecki Rajd Weteranów Szos „Magnet 2024” organizowany w Mińsku Mazowieckim. W sierpniu motocykle spotkają się na ziemi lubelskiej podczas rajdu Motozłaz, a sezon zakończą wrześniowe imprezy: łódzki Rajd Ziemi Obiecanej oraz Bałtycki Rajd w Dębkach.
Serdecznie zapraszamy.