Aleksander Ruta pokazał bardzo dobre tempo i ukończył pierwszą rundę Kartingowych Mistrzostw Polski na dziewiątej pozycji w klasie Senior Rok GP, podczas niedzielnych finałów w Bydgoszczy komfortowo walcząc w pierwszej piątce.
Z uwagi na zmienną pogodę weekend w Bydgoszczy miał dwa oblicza. Sobota powitała zawodników deszczem i temperaturami niebezpiecznie spadającymi w okolice zera.
Reprezentujący zespół Pantano Team Poland, Ruta ukończył czasówkę na świetnej, piątej pozycji.
Niestety, jego najlepszy czas okrążenia został wkrótce anulowany z powodu przekroczenia limitów toru, co oznaczało start z końca stawki do pierwszego z czterech wyścigów finałowych.
Sobotnie biegi nie potoczyły się po myśli 15-latka, który dwukrotnie nie dojechał mety; najpierw po zamarznięciu przepustnicy, a następnie po wypchnięciu poza tor przez rywala.
W niedzielę aura była już zdecydowanie bardziej łaskawa, a zawodnik Automobilklubu Radomskiego komfortowo utrzymywał się w czołówce, przebijając odpowiednio na szóste i piąte miejsce. Całe zawody zakończył dzięki temu na solidnej, dziewiątej lokacie.
„To był weekend o dwóch obliczach, który rozpoczął się od zimnej i pechowej soboty, a zakończył dużo bardziej udaną niedzielą – mówi Aleksander Ruta. – Miałem bardzo dobre tempo i wiem, że jeśli popracuję trochę nad powtarzalnością, będziemy w stanie regularnie walczyć w czołówce nie tylko mistrzostw Polski. Wielkie podziękowania dla całego zespołu”.
„To były ciekawe zawody – dodaje szef zespołu i manager zawodnika, Jakub Wysocki. – Mimo pechowej soboty i zmiennych warunków byliśmy w stanie przetestować masę różnych ustawień i obrać bardzo dobry kierunek, jeśli chodzi o rozwój podwozi Pantano. Wszystko to sprawia, że nie możemy już doczekać się kolejnych, majowych startów”.