Zawody TT Dehesa Extremadura odbyły się w pierwszy weekend maja w Hiszpanii. Wśród Polaków, najwyżej sklasyfikowana została Joanna Modrzewska, która dzieli się swoimi wrażeniami z trasy.
Dzień 1.
Rezultat:
Kobiety – P1
Puchar Świata FIM – 8. miejsce (to mój najlepszy wynik!)
Klasyfikacja generalna: 16/72
Dzień kilometrowo nie był zbyt długi, OS-y liczyły ok. 100km OS, ale za to pełen zwrotów akcji. Trasa mocno urozmaicona, bardzo zdradliwa i – jak się później okazało – z bardzo podchwytliwą nawigacją.
Od odcinków typu WRC, bardzo szybkich, szutrowych z milionem małych kamyczków, na których lecisz jak na kulkach od łożysk po odcinki bardziej endurowe, techniczne, kręte z jamami wielkości mojego moto. Dodatkowo z dużą ilością wody i błota.
Zaczęłam bardzo spokojnie i zachowawczo, co niestety poskutkowało średnim czasem na prologu i w pierwszej części odcinka. W drugiej części OS-u wjechaliśmy na bardzo techniczny, porozwalany przez czołgi i inny sprzęt wojskowy poligon, na którym poczułam moc i zaczęłam odrabiać straty, dodatkowo nie gubiąc żadnych WP!
Tommorow is another day, a do przejechania będzie 400km, także wszystko może się zdarzyć – z taką myślą zakończyłam ten dzień.
Dzień 2.
Rezultat:
Kobiety – P2
Puchar Świata FIM – 7. miejsce (lepiej niż 1 dnia!)
Drugi dzień był mocno „pokręcony” z wieloma zwrotami akcji. Od początku wiedziałam, że przy dystansie 400 km nie będzie to typ mojej ulubionej trasy. Tak też się stało, początek bardzo szybki, długie szutrowe przeloty z dużą ilością luźnych kamieni, gdzie co poniektórzy jechali grubo ponad 150 km/h! Reszta trasy bardzo zróżnicowana technicznie, endurowe górskie odcinki, dużo dziur, zapadlisk, zjazdów i podjazdów, mnóstwo zmian kierunków, sporo błota i dużo przepraw wodnych. Wiele motocykli utknęło w nich na dluuuuugie minuty. Nawet na chwilę nie można było pozwolić sobie na brak koncentracji.
Miałam sporo przygód na drugiej części odcinka. Jeden mały błąd organizatora w roadbooku spowodował, że czas dojazdu na transferze pomiędzy odcinkami mocno się skrócił, co poskutkowało nawijaniem nowej rolki na wariata i spóźnieniem na start do drugiej części odcinka. Dodatkowo nie zmieścił się cały do puszki, więc pierwsze 20 km jechałam jak dziecko we mgle wypatrując śladów i oznaczeń. Wielokrotnie wychodziłam ze strefy komfortu walcząc o top speed, który jest moją zdecydowaną piętą achillesowa, ale pozytywne jest to, że w partiach trasy mocno technicznych odrabiałam po kilka minut!
Melduję się na mecie II rundy Pucharu Świata w Badajoz Hiszpania. Cieszę się, że kończę te zawody jako najwyżej sklasyfikowany polski motocyklista.
Zebrałam mnóstwo nowych doświadczeń, wracam do Polski i zaczynam przygotowania do następnych startów.
Miejsca pozostałych Polaków: 8. Sławomir Sypień, 10. Filip Grot, 11. Robert Przybyłowski, 14. Tomasz Niedźwiedzki.
Pełne wyniki: https://www.fim-moto.com/en/calendars/view/fim-bajas-world-cup-spain-espagne-baja-tt-dehesa-extremadura-22487?tx_fimpackage_event%5Bchampionship%5D=5188&cHash=629ca0d0bbd979b657f49f2535a666d3
📷 @ingicreators