Za nami przedostatnia runda kartingowej serii Rotax Max Challenge Poland. Kierowcy zadebiutowali w miniony weekend w Poznaniu i rozstrzygnęli sprawę pucharu praktycznie w trzech kategoriach. W finałowej rundzie w Toruniu emocji jednak nie zabraknie. Walka o podium trwa w każdej klasie.
Poznańska runda była pierwszą w tym sezonie na torze w Przeźmierowie. Zazwyczaj „Poznań” kończył rywalizację w pucharze, w tym roku jednak areną ostatniej rundy zmagań będzie Awix Arena w Toruniu, gdzie ostatecznie rozstrzygnie się sprawa tegorocznego pucharu i biletów na finał światowy.
Na Torze Poznań znakomicie zaprezentowali się Ignacy Jaroszewicz (Supersonic), Leonard Kwiatkowski (MK Motorsport), Jan Woźniak (Bambini) i Maksymilian Raczkowski (KRK). Cała czwórka odgrywała główne role w wyścigach kategorii Micro Max. Pole position zdobył Ignacy Jaroszewicz, z kolei dwa pierwsze wyścigi padły łupem lidera klasyfikacji generalnej Jana Woźniaka. Drugiego dnia do głosu doszli Maks Raczkowski i Ignacy Jaroszewicz, którzy zakończyli wyścigi na pierwszy miejscu, jednak rundę wygrał Leo Kwiatkowski, który po czterech biegach zakończonych na drugim miejscu zgromadził największą liczbę punktów. Równa jazda podopiecznego Marka Kuca dała mu zwycięstwo. Liderem przed ostatnią rundą jest Jan Woźniak, który ma na koncie 454 punkty. Drugi jest Maksymilian Raczkowski 399, a trzeci Leo Kwiatkowski 395. Zapowiada się ciekawa rywalizacja o zwycięstwo.
Z kolei w kategorii Mini Max po rywalizacji w Przeźmierowie na pozycji lidera umocnił się Słowak z KRK Racing Martin Soltys, który zajął trzecie miejsce. Wygrał jego teamowy kolega Aleksander Raczkowski, który wszystkie wyścigi zakończył na pierwszym miejscu, a przedtem zdobył pole position w treningu oficjalnym. Drugi na podium był Wojciech Kapusta, również z KRK. W poznańskiej rundzie ścigała się skromna 6-osobowa stawka kierowców Mini, w której prym wiedli właśnie kierowcy KRK Racing. Podopieczni Adriana Różyckiego uplasowali się na czterech pierwszych pozycjach, do czego zdążyli już wszystkich przyzwyczaić. Wygrał wspomniany Aleksander Raczkowski, drugi był Wojciech Kapusta, trzeci Martin Soltys, a na czwartym miejscu zawody zakończył Borys Maligranda. Na kolejnych miejscach rywalizację zakończyli Vincent Zarajczyk (Blue Racing) i Jakub Copiuk (Supersonic). Rywalizacja o zwycięstwo w tej kategorii jest praktycznie rozstrzygnięta. Lider Martin Soltys ma 119 punktów przewagi przed ostatnią rundą.
W kategorii juniorskiej było niezwykle emocjonująco za sprawą czterech czołowych zawodników. Pole position uzyskał Franciszek Sulima (Bambini), aktualny wicelider klasyfikacji generalnej, który w pierwszym biegu wykorzystał pierwsze pole i również jako pierwszy minął linię mety. W drugim sobotnim wyścigu pałeczkę przejął liderujący w klasyfikacji Słowak Michal Soltys z KRK i to on zakończył dzień ze zwycięstwem na koncie. W niedzielnej rywalizacji do głosu doszli dwaj kolejni rywale. Najpierw wygrał Aleksander Rogowski (KRK), który ruszył na odsiecz partnerowi z teamu, a później sam Michal Soltys zakończył zawody kolejnym zwycięstwem, ale tuż za jego plecami trwała znakomita walka Alexa Rogowskiego z Łukaszem Jezierskim (Bambini), który ostatecznie był drugi.
Wygrana Michala Soltysa dała mu pozycję lidera przed finałową rundą, ale tuż za jego plecami z dystansem niecałych 50 punktów atakować pozycję numer jeden będzie Franciszek Sulima, a za nim Patryk Michalik (JR Racing), który również liczy się w walce o czołowe pozycje. W Przeźmierowie za podium stanęli Michal Soltys, Franciszek Sulima i Aleksander Rogowski.
W kategorii Senior Max, podobnie jak w Mini, sprawa zwycięstwa może być już rozstrzygnięta za sprawą Alana Kluzy (JR Racing), który zgromadził przewagę 101 punktów nad prowadzącym w klasyfikacji przez większa część sezonu Tomaszem Ibsenem (KRZ Motorsport). Alan pojechał w Poznaniu znakomity weekend, a wydatnie pomógł mu w tym nie tylko zespół Kuby Rościa, ale również wracający na tor kartingowy Gustaw Wiśniewski, drugi w zawodach. Kluza pojechał bardzo dobrze w treningu oficjalnym zdobywając pole position, a cztery pierwsze pozycje w czasówce, co nie zdarzyło się od bardzo dawna zajęli kierowcy tego samego teamu – właśnie JR Racing. Tomasz Ibsen zaliczył słabszy weekend wyścigowy, notując ostatecznie 5. pozycję w zawodach, a po drodze wykluczenie techniczne w trzecim wyścigu.
W rywalizacji Alan Kluza był nie do zatrzymania, notując cztery zwycięstwa w wyścigach. Drugie miejsce zajął Gustaw Wiśniewski, który punktowo zremisował z Oliwierem Kobielą (Jastrzębski) – trzecim kierowcą na podium. Warto wspomnieć również dobrą postawę Kacpra Sitko (46Team), który w pierwszym biegu uplasował się na trzecim miejscu, a w całych zawodach zajął czwartą pozycję. W stawce seniorów wystartowało 15 kierowców, co niektórym obserwatorom przypomniało lata 2011-2012, kiedy kategoria Senior Max była wizytówka serii ze sporą frekwencją na torze.
W kategorii DD2 Max wystartowało tylko dwóch zawodników, Aleksander Horodyński (Wyrzykowski) i Kamil Karczmarczyk (46Team), podobnie jak w Senior Open, Paul Grund (GRT) i Przemysław Obroślak. Za to w KZ Open obserwowaliśmy pięciu kierowców. Najszybszy okazał się Michał Wilemski, drugi był Robert Chilczuk, a trzeci Grzegorz Dąbrowski.
Pełne wyniki rundy na Torze Poznań
https://wyniki.motoresults.pl/pl/2024/Karting/ROTAX/VI-Runda/e_3862
Klasyfikacje generalne Rotax Max Challenge Poland
https://wyniki.motoresults.pl/pl/2024/Karting/ROTAX
Ostatnia runda Rotax zaplanowana jest na połowę września w Toruniu (13-15.09).