- Kornelia Olkucka w miniony weekend zakończyła swoją tegoroczną kampanię w Italian F4 Championship, biorąc udział w intensywnym, ostatnim weekendzie sezonu 2025.
- Liczna stawka sprawiła, że zawodnicy znów – niczym w kartingu – podzieleni zostali na grupy, a 22-letnia Polka wystartowała w trzech z pięciu wyścigów minionej rundy.
- Jak podkreśla zawodniczka, był to spokojny weekend, w trakcie którego mogła liczyć na wsparcie zarówno zespołu, jak i osób jej towarzyszących.
Pięć wyścigów w dwa dni – tak szalonego weekendu wyścigowego poza seriami kartingowymi dawno nie mieliśmy okazji oglądać. Tymczasem zawodnicy i zawodniczki, startujący w tym roku we włoskiej Formule 4, stanęli przed takim właśnie wyzwaniem w ramach wieńczącej sezon rundy, rozgrywanej na torze Misano World Circuit Marco Simoncelli w terminie 10-12 października 2025. W gronie tym znalazła się także Kornelia Olkucka, reprezentująca szwajcarski zespół Maffi Racing.
Sporo rywalizacji i walka o pozycje
Uwzględniając liczną stawkę, zgłoszoną do udziału w ostatniej rundzie Italian F4 Championship oraz ograniczenia toru Misano, Kornelia Olkucka – podobnie, jak na starcie sezonu – miała przed sobą udział w wyścigach z podziałem na grupy. Po nieudanej sesji kwalifikacyjnej 22-letnia Polka w każdym ze swoich startów przebijała się z końca stawki, walcząc o pozycje od samego początku. W pierwszym wyścigu na 30 zawodników zameldowała się na mecie na 27. pozycji, w drugim – w gronie 29 kierowców dotarła do mety na 24. miejscu. Wyniki te nie pozwoliły polskiej zawodniczce na awans do finałowego biegu, jednak wciąż czekałą nią niedzielna, dodatkowa okazja do rywalizacji.
Do przełożonego wyścigu z Imoli na starcie pojawiło się 33 zawodników. Kornelia Olkucka, po starcie z 32. pola, zaliczyła najlepszy wyścig tego weekendu, unikając błędów i wykorzystując pomyłki rywali, w efekcie kończąc rywalizację na 26. miejscu.





Kornelia Olkucka: to były intensywne dni
„Za mną weekend wyścigowy w Misano, który był ostatnią rundą sezonu Italian F4 Championship. Pogoda dopisała, a cały weekend przebiegał spokojnie — tylko raz na torze pojawił się safety car. To były intensywne dni pełne emocji i sportowej rywalizacji z kierowcami z całego świata. Dziękuję mojej inżynierce Susie za świetną pracę, moim mechanikom Hugo i Marco oraz całemu zespołowi Maffi Racing za wsparcie, profesjonalizm i pozytywną energię przez cały weekend. Ogromne podziękowania także dla mojej fizjoterapeutki Pauliny Andrzejewskiej za opiekę i regenerację po każdym dniu na torze oraz dla fotografki – Julii Szablowskiej, która specjalnie dla mnie przyjechała z Polski, by na swoich zdjęciach uchwycić wszystkie emocje tego weekendu” – podkreśla Kornelia Olkucka.
„Pragnę również serdecznie podziękować mojemu sponsorowi KGHM to my za zaufanie i wsparcie – to dzięki Waszemu programowi «Mistrzynie w sporcie» mogę rozwijać się w motorsporcie, zdobywać kolejne doświadczenia i inspirować dziewczyny, by odważyły się sięgać po swoje marzenia – na torze i poza nim” – dodaje zawodniczka.






