Tymek Kucharczyk po zdobyciu tytułu mistrza Euroformula Open 2025 kolejny raz potwierdził swój talent i umiejętności. Polski kierowca zakończył właśnie udane testy w amerykańskiej serii Indy NXT, które odbyły się na legendarnym torze Indianapolis Motor Speedway.
Podczas dwóch sesji testowych Tymek przejechał łącznie 70 okrążeń, zbierając cenne doświadczenie na jednym z najbardziej prestiżowych obiektów wyścigowych świata.
Kucharczyk wystąpił w barwach zespołu HMD Motorsports, jednej z czołowych ekip w Indy NXT i od razu zwrócił na siebie uwagę. Polak był najszybszym kierowcą zespołu HMD, wyprzedzając między innymi tak uznanych rywali jak Victor Martins (mistrz FIA Formula 3 oraz zdobywca sześciu pole position i dwóch zwycięstw w Formule 2) oraz Enzo Fittipaldi, zwycięzcę wyścigu F2 i wnuka legendarnego Emersona Fittipaldiego.
Tymek znalazł się również w czołowej trójce najszybszych debiutantów całych testów, imponując tempem i dojrzałością w pracy z zespołem. Szczególnie mocny był podczas dłuższych przejazdów, gdzie prezentował jedno z najlepszych i najbardziej regularnych czasów okrążeń na używanych oponach. Warto dodać, że jako jedyny z tych trzech debiutantów nie miał wcześniej okazji zasiadać za kierownicą Dallary IL-15, która osiągami wpisuje się między samochody FIA F2 i F3.

Choć w końcówce drugiej sesji nie udało się pokazać pełni potencjału na szybkim okrążeniu z powodu dużego ruchu na torze, jego występ został bardzo wysoko oceniony przez inżynierów zespołu HMD. Kucharczyk otrzymał wiele pochwał za profesjonalizm, komunikację z inżynierem i tempo rozwoju podczas dnia testowego.
„Pokazanie się za oceanem to coś, o czym marzyłem od dawna. To był niesamowity dzień, przejechałem 70 okrążeń po legendarnym torze Indianapolis w samochodzie Indy NXT, który szybko przypadł mi do gustu: 450 koni, bogata aerodynamika i niska waga to trzy elementy, które uszczęśliwią każdego kierowcę wyścigowego. Nauczyłem się naprawdę dużo i cieszę się, że mogłem pracować z tak profesjonalnym zespołem jak HMD Motorsports. Jestem dumny, że mogłem rywalizować z kierowcami o tak dużym doświadczeniu, jak Victor Martins czy Enzo Fittipaldi.
Byliśmy też bardzo mocni w długich przejazdach. Auto dobrze się prowadziło, a wspólnie z inżynierem szybko złapaliśmy dobry kontakt. W końcówce sesji miałem trochę pecha z ruchem na torze, ale i tak wyciągnęliśmy z tego dnia maksimum. Dziękuję moim partnerom, szczególnie porównywarce ubezpieczeń Mubi oraz sieci komórkowej Plush, że mogłem pokazać się w nowej, prestiżowej serii. To kolejny krok w moim rozwoju i motywacja, by dalej ciężko pracować nad przyszłością. Cały czas walczymy o budżet na Formułę 2 w sezonie 2026. To duże wyzwanie, ale zespół ludzi codziennie walczy o to, bym mógł pojawić się na polach startowych tej serii.” – podsumował testy Tymek Kucharczyk.


